Kolejnym treningiem o których ostatnio dużo słychać to tak zwany CrossFit, ale co to jest, i czy jest
rzeczywiście dla każdego?
CrossFit nie jest
nowością mimo dużej nagonki marketingowej i szumu wokół tego
typu zajęć.
Trening tego typu
wykorzystywany był przez zawodowych sportowców, żołnierzy czy
policjantów aby wzmocnić wytrzymałość całego ciała.
W latach 90 w Kalifornia
niejaki Greg Glassman korzystając z doświadczenia innych trenerów
przystosował intensywny trening do warunków domowych a właściwe
garażowych. Nazwał go CrossFit i od tego czasu zyskuje dużą
popularność na całym świecie. W roku 1995 powstał pierwszy
CrossFit Gym.
CrossFit to trening
obwodowy, wytrzymałościowo – siłowy. Skutecznie spala tłuszcz,
poprawia elastyczność, wzmacnia mięśnie i stawy, korzystnie
wpływa na układ krążenia i oddechowy. Poprawia kondycję i siłę
całego organizmu. Trening taki zawieszony jest pomiędzy zajęciami
grupowymi typu fitness a pakowaniem na siłowni.
Nie jest nam potrzebny
jakiś specjalny sprzęt, co jest zdecydowanym atutem tych zajęć.
Wystarczą hantle, piłka lekarska, drewniana skrzynia czy drążek.
Pracuje się przede wszystkim na masie swojego ciała. Cechą
charakterystyczną jest duża intensywność i dynamika zajęć.
Praca przy maksymalnym wysiłku często na czas. Ćwiczenia się zmieniają co powoduje że organizm się nie przyzwyczaja i cały czas pracuje nad inną partią mięśni. Trening
trwa od 20 do 30 min. a pot i łzy leje się strumieniami.
Reklamowany jest jako
zajęcia dla każdego, bez względu na kondycję fizyczną i płeć.
Na zajęcia mogą przyjść osoby które nigdy nie ćwiczyły i ze
sporą nadwagą. Coś jest tu nie tak. Jeżeli trening opiera się na
maksymalnym napięciu mięśni przy maksymalnym tempie jak mogą je
wykonać osoby z chorobami krążenia, stawów czy kręgosłupa? W
czasie treningów tego typu dochodzi do dużego zakwaszenia organizmu
co wpływa na obciążenie nerek a co za tym idzie układu krążenia.
Jeżeli ćwiczenia
wykonuje się w dużym tempie trudno, przeciętnemu Kowalskiemu,
jednocześnie pracować nad techniką wykonywanych ćwiczeń. To
znowu może prowadzić do dużej ilości kontuzji w czasie treningu.
Nie jestem przeciwnikiem
tego typu ćwiczeń lecz męczy mnie podejście typowo komercyjne, że
zajęcia typu CrossFit są dla każdego. Rozumiem, że tego typu
trening jest skierowany do osób które uprawiają sport i szukają
czegoś nowego a jednocześnie skutecznego. Dla osób które już
mają wyćwiczona technikę wykonywania ćwiczeń, ustawienia ciała
i kondycję. Trudno mi sobie wyobrazić na tych zajęciach przeciętną
klientkę zajęć fitness.