Rozpoczął się jeden z
cięższych okresów pogodowych w naszym kraju. Deszcze, silne wiatry
i brak słońca to główne czynniki wpływające na nasze
samopoczucie. Stajemy się leniwi, nie mamy na nic siły, ogólna
beznadzieja. Najprzyjemniejszą metodą na spędzenie wolnego czasu
wydaję się leżakowanie przed telewizorem, pod kocykiem z ciepłym
napojem w ręku. Mimo tego, że taka opcja jest zacna i zaiste
kusząca powinniśmy wyjść naprzeciw plusze i wziąć się w garść.
Oczywiście wiecie co Wam
zaproponuje! No bo jak by inaczej!
Sport i aktywność
fizyczna która ma wiele twarzy jest idealnym sposobem na taką
pogodę. Pobudza wewnętrzną morfinę jak niektórzy nazywają
endorfiny.
Endorfiny to hormony
szczęścia produkowane przez przysadkę mózgu i rdzenie kręgowe
odpowiedzialne za nasze samopoczucie i zadowolenie z siebie. Dlatego
też mimo zmęczenia podczas treningu czujemy zadowolenie z dobrze
wykonanej pracy. W latach 60 w eksperymentach na szczurach pokazano,
że elektryczna stymulacja budzi w zwierzętach doznania tak
intensywnej ekstazy, że wolą paść z wyczerpania niż przerwać
doświadczenia ( to dość przerażające ). Endorfiny pozwalają
również znieść ból i tym samym zmobilizować do działania mimo
występujących przeszkód.
Istnieje wiele bodźców
które powodują wydzielanie się endorfin: śmiech, niektóre
przyprawy, czekolada czy wysiłek fizyczny.
Ten ostatni niesie ze
sobą dodatkowe plusy o których tu nie muszę wspominać. Moim
idealnym rozwiązaniem na deszczowe, ciemne dni jest wysiłek
fizyczny a po nim kilka kostek czekolady.
Idealne połączenie –
prawda?
Wchodzę w to!!! :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie idealne połączenie, tym bardziej, że nie wyobrażam sobie życia bez czekolady :)
OdpowiedzUsuńI o to chodzi, aby z wszystkiego czerpać przyjemność.
UsuńTrwning wcale nie wyklucza czekolady! To właśnie będąc aktywnym można sobie czasem pozwolić na chwilę słabości. Dużą popularnością cieszy się przecież tzw. cheat meal... Tak więc jedno nie wyklucza drugiego:)
OdpowiedzUsuń