Muszę przyznać, że bardzo sceptycznie podeszłam do informacji o zgubieniu dodatkowych centymetrów w pasie za pomocą pasów.
Pomysł jej jednak bardzo fajny ponieważ, to nie sam pas odchudza lecz wspomaga przemianę, ułatwia ją. Chodzi o to, że w pasie ćwiczymy przynajmniej 3 razy w tygodniu i jemy zdrowo. Pas rozgrzewa ciało na brzuchu i masuje je ( bardzo miłe uczucie) wspomaga ukrwienie, dotlenienie tkanki na brzuchu co powoduje szybsze spalanie tkanki tłuszczowej. Super sprawą jest również to, że poprawia kondycję fizyczną skóry, napina ją i wspomaga walkę z cellulitem.
Cała myśl producentów idzie w kierunku gubienia centymetrów w tych miejscach na których nam zależy czyli brzuch, uda, pośladki. Ciało kobiety, podczas etapów przemiany gubi na początku tkankę tłuszczową z twarzy i piersi ( a nie na takim efekcie nam zależy ). Z pasem Slim Belly gubimy zbędne centymetry tam gdzie chcemy. Efekty są widoczne już po 2 tygodniach.
Dziś pas miałam na sobie przez może 5 min i nie ćwiczyłam! jednak ściągając pas miałam mokry brzuch. Jest to naprawdę zachęcające.
Pas jest mobilny można w nim biegać, jeździć na rowerze i ćwiczyć wszystkie zajęcia grupowe.
Czekam na pierwszy trening. Oczywiście sprawozdanie znajdziecie na blogu.
Buziaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz